7 maja 2025 roku mija rok pracy Prezydenta Skarżyska-Kamiennej Arkadiusza Boguckiego. Minione 12 miesięcy to czas wielkich wyzwań, niełatwych decyzji i kluczowych zmian. Właśnie o tym rozmawiamy z Prezydentem Miasta.

7 maja 2024 roku złożył Pan uroczystą przysięgę i rozpoczął urzędowanie jako Prezydent Miasta Skarżyska-Kamiennej. Pokusi się Pan o podsumowanie minionych 12 miesięcy prezydentury kilkoma słowami?

Arkadiusz Bogucki: – Intensywna praca, długie dyskusje, trudne decyzje, ale też inspirujące spotkania i satysfakcja z każdego kroku, który wspólnie stawiamy dla Lepszego Skarżyska.

– Pamięta Pan pierwszy dzień na stanowisku Prezydenta Miasta?

– Oczywiście. Uroczysta sesja Rady Miasta i moje ślubowanie to był dla mnie osobiście niezwykle ważny i podniosły moment. Chwilę później „zakasałem rękawy”, bo nie było czasu do stracenia. Natychmiast rozpocząłem pracę: przedstawiłem skład Kolegium Prezydenckiego, spotkałem się z pracownikami urzędu i podjąłem pierwsze decyzje.

Pierwsze dni i tygodnie były czasem wzajemnego poznawania się i wypracowywania modelu współpracy, ale zasadniczo mój styl pracy pozostał ten sam: jestem otwarty na mieszkańców, gotowy do dyskusji i współpracy z każdym, kto chce nadawać impuls do rozwoju miasta.

– W kampanii wyborczej przyświecało Panu hasło „czas zmian”. Myśli Pan, że właśnie to przekonało wyborców?

– W wyborach samorządowych przekonywałem mieszkańców, że jestem gwarancją zmian, bo Skarżysko ich potrzebuje po latach marazmu i lawinowo rosnącego długu. Mówiłem „albo zmieni się wszystko, albo nie zmieni się nic”. Skarżyszczanie poszli w kwietniu 2024 roku do urn wyborczych i zdecydowali, że nie chcą konserwacji istniejącego wówczas układu, chcą ewolucji i przemiany. Otrzymałem od nich mandat, by realizować tę misję.

– Jednak nie wszystkie zmiany udaje się wprowadzić bez społecznego oporu.

– Zdaję sobie sprawę, że część zmian budzi opór, zwłaszcza gdy dotyka bezpośrednio jakąś grupę mieszkańców. Ale moim obowiązkiem jest patrzeć na dobro całego miasta.

Każda zmiana, którą wprowadzamy, wynika z głębokiej analizy i jest elementem przemyślanej, spójnej koncepcji, za każdą stoją merytoryczne argumenty. Staramy się tłumaczyć nasze zamiary, bo wiem, że opór często wynika z niezrozumienia, niewiedzy, a czasem też z dezinformacji, której przez minione miesiące doświadczaliśmy kilkukrotnie i której inicjatorami są osoby broniące dotychczasowego, szkodliwego dla miasta, status quo.

Trzeba też pamiętać, że są zmiany, które CHCEMY wdrażać – jak programy inwestycyjne czy porządkowanie miasta oraz zmiany, które JESTEŚMY ZMUSZENI wdrażać – jak urealnienie opłat za śmieci czy ograniczenia zatrudnienia.

– Porozmawiajmy o współpracy z Radą Miasta. Bez poparcia radnych, nie wszystko uda się Panu wdrożyć w życie. Pierwsze sesje przynosiły jednomyślność w głosowaniach. Z biegiem czasu pojawiły się głosy sprzeciwu, a niektóre proponowane przez Pana uchwały były odrzucane.

– Wróćmy do początku kadencji. Przyjęliśmy zasadę szerokiej współpracy, bez koalicyjnych porozumień. Chcieliśmy rozmawiać ponad podziałami, szukając wspólnych rozwiązań. Ale ostatnie miesiące pokazały, że podziały narosły, głównie za sprawą tych, którzy próbują bronić dawnego układu i są niechętnie nastawieni do zmian.

Ja nadal jestem otwarty na rozmowę z każdym i nadal chcę współpracować ze wszystkimi,  niezależnie od szyldu i poglądów, byle tylko mieli wolę budowania, a nie blokowania. I nadal do tej współpracy zapraszam.

– Jakiej współpracy oczekuje Pan od radnych przeciwnych Pana propozycjom?

– Przede wszystkim szanuję odmienne zdanie. Możemy się spierać, możemy nie zgadzać, ale jako prezydent oczekuję rzeczowych argumentów i konstruktywnych propozycji. Czasami słyszę tylko „poczekajmy”, ale Skarżysko nie może czekać. Przy obecnych problemach i stanie zadłużenia nie mamy już nawet chwili do stracenia. Jest czas działania, nie czekania.

– A jak wygląda ta współpraca z Kolegium Prezydenckim? Jego skład podał Pan już na początku kadencji. Co pokazał Panu ten rok wspólnej pracy, szczególnie z Pana zastępcami?

– Tworzymy zgrany zespół. Osoby, które zaprosiłem do pracy  w Kolegium Prezydenckim, to absolutni profesjonaliści w swoim fachu. Bardzo wysoko cenię ich pracę i naszą współpracę dla miasta. Mój team to ludzie z różnych środowisk, z różnymi doświadczeniami, różnymi charakterami i jestem niesamowicie wdzięczny losowi, że postawił te osoby na mojej drodze, ponieważ naszym wspólnym mianownikiem jest faktyczna troska o Skarżysko.

Jeżeli chodzi o Zastępców Prezydenta, to podzieliłem kompetencje w taki sposób, by każdy aspekt funkcjonowania masta był jak najlepiej dopilnowany. I właśnie dzięki temu, że tworzymy dobry zespół, dziś mogę Państwu wyliczać sukcesy. Konrad Wikarjusz, czyli mój I zastępca, odpowiada za sprawy inwestycji i rozwoju. To dzięki niemu sprawnie pozyskujemy dofinansowania do inwestycji, rozwijamy Budżet Obywatelski oraz Inicjatywę Lokalną. To on skrupulatnie dopilnowuje kwestii związanych z zagospodarowaniem przestrzennym, tworzeniem planu ogólnego i strategią rozwoju miasta. To on konsekwentnie realizuje kolejne punkty planu porządkowania miejskiej przestrzeni. Mój II zastępca, czyli Iwona Jeziorska zajmuje się szeroko pojętymi sprawami społecznymi i ma ogromną determinację do poprawiania jakości życia mieszkańców w tym zakresie. Tu przypomnę pozyskanie niemal 9 mln złotych na przekształcenie MOPS w Centrum Usług Społecznych. Kolejny, wart odnotowania sukces, to pozyskanie pieniędzy na trzeci Klub Seniora.

To pokazuje, że mam w zespole ludzi godnych zaufania, zaangażowanych i gotowych realizować ze mną wizję zmieniania miasta.

– Skoro o sukcesach mowa. Które efekty cieszą Pana najbardziej?

– Wspomniane już wyżej Centrum Usług Społecznych. Potrzebujący mieszkańcy zyskają szeroką gamę pomocy, od specjalistycznych usług opiekuńczych, rehabilitacji, przez „taksówkę społeczną”, pomoc w pracach porządkowych, po integrację i pomoc w opiece wakacyjnej nad dziećmi. To największy projekt społeczny, który będzie realizowany w mieście, a pozyskane dofinansowanie, czyli 8,9 mln zł, jest imponujące.

Po miesiącach analiz i przygotowań, rozpoczynamy także wdrażanie Centrum Usług Wspólnych. Jednostka ma scentralizować obsługę (w szkołach, a w kolejnych etapach także w innych jednostkach miejskich): księgową, administracyjną, kadrową, prawną, informatyczną, płacową oraz zamówień publicznych. Dlaczego to ważna zmiana? Bo dzięki CUW zaprowadzimy oszczędności w sektorze oświaty, które nie wpłyną negatywnie na dzieci i jakość edukacji, a wręcz jeszcze poprawią organizację pracy przy administracji i obsłudze jednostek oświatowych. Planowane oszczędności odsuwają od nas wizję konieczności reorganizacji oświaty w sposób, na którym traciliby uczniowie.

Cichym, ale niezwykle istotnym sukcesem jest stabilizacja finansowa miasta. Jeszcze niedawno groził nam brak środków na wypłaty dla pracowników miejskich jednostek. Dzięki trudnym, ale koniecznym decyzjom, dziś patrzymy w przyszłość z nieco większym spokojem i z większą pewnością, że uda nam się realizować inwestycje, o które proszą mieszkańcy.

– A współpraca z mieszkańcami? Deklarował Pan otwartość i transparentność. Udaje się to realizować?

– Tak. Spotykam się z mieszkańcami regularnie: w urzędzie, w terenie, w internecie. Wprowadziłem cotygodniowe przyjęcia interesantów. Mieszkańcy mają potrzebę, by pochylić się na ich problemami. Staram się reagować na te problemu w miarę naszych kompetencji i możliwości.

Zainicjowałem też powstawanie kolejnych Rad Osiedli i dziś mamy ich o kilka więcej. Rada Osiedla dla mnie to katalizator potrzeb mieszkańców, to ich głos. Cenie sobie taką współpracę i zaangażowanie. Tak samo z sukcesem zaangażowaliśmy mieszkańców w program Inicjatywa Lokalna.

– Podsumowanie pierwszego roku kadencji to również dobry moment na rozmowę o wizji na resztę kadencji. 

– Zanim zostałem Prezydentem, złożyłem przed mieszkańcami zobowiązanie w formie kontraktu na tę kadencję. Minął rok, a ja z satysfakcją mogę powiedzieć, że już udało się zrealizować większość z punktów i nadać bieg wielu kolejnym zmianom. Chce utrzymać to tempo, dlatego już wkrótce przedstawię konkretny plan działania na kolejne lata.

Za nami rok intensywnej pracy. Przed nami kolejne wyzwania. Ale z takim zespołem, z tak zaangażowanymi mieszkańcami i z jasną wizją wierzę, że Skarżysko będzie się rozwijać jeszcze szybciej. Już pokazaliśmy, że zmiany są możliwe. Dziękuję za zaufanie i zapraszam do dalszej współpracy – bo Skarżysko budujemy razem, każdego dnia.

Dziękuję za rozmowę.

Dodaj komentarz