W sobotę 22 marca Protor Dziki Skarżysko-Kamienna zmierzyły się z drużyną Klonówki Masłów. Mimo, że mecz odbył się na boisku w Stąporkowie, to właśnie Dziki były gospodarzem tego spotkania. Chociaż spotkanie odbyło się ponad 20 km. od Dzik Areny, to na trybunach rządzili skarżyscy kibice, którzy licznie stawili się na meczu. Pewne jest jedno, każdy kto przybył tego dnia na stadion przy ul. Piłsudskiego nie mógł żałować swojej decyzji.

Spotkanie było bardzo emocjonujące i zarówno gospodarze jak też goście mogą żałować, że nie wykorzystali kilku stuprocentowych okazji.  Szczególnie gospodarze mają czego żałować, bo w końcówce spotkania popularni Kwasu oraz Janek zmarnowali dwie setki. Trzeba jednak sprawiedliwie przyznać, że gdyby nie fantastyczne interwencje naszego bramkarza, w tym obroniony rzut karny,  to przyjezdni wyjechali by ze Stąporkowa z kompletem punktów.

Dziki wystąpiły w składzie:
Sieczka, Bzinkowski, Ziomek, Płusa, Fąfara, Gluza, Lisowski, Kwaśniewski, Dulęba, Winter, Fabiański oraz Chatys, Jankowski, Rzeszowski, Łoskot i Trzebiński.
Bramkę dla drużyny z Dzik Areny zdobył w 13 minucie Dawid Dulęba.
Za tydzień, 29 marca Dziki w 17 kolejce zagrają również w Stąporkowie z Nidzianką Bieliny. Początej spotkania o godz. 15.00.
Zapraszamy do kibicowania.

Dodaj komentarz